poniedziałek, 25 czerwca 2012

Letnie smaki

Aure mamy nie sprzyjajaca. Wciaz nie chce zrobic sie cieplo. I albo wieje albo pada a przeważnie i tak razem. Mam straszna ochote na piknik lub grilla a najlepiej oba na raz. W domu racze sie takze w ten desen. Po glowie chodza salatki lub lekkie dania. Najchetniej jakies tapas: oliwki, dolmades (faszerowane liscie winogron), faszerowane papryczki, sery.... Przydałby sie ogród.... I pogoda....
Mam za to patelnie do grilowania wiec robie co sie da w domu. Wczoraj tortille: tortille, najlepiej male nafaszerować serem i zielona cebulka ( mozna zreszta co sie chce dac ale zeby bylo plaskie ), przykryc druga tortilla i grilowac po 3 min  kazdej strony. Ważne żeby sie skleilo i latwo sie jadlo, ważne w plenerze.  Ja wczoraj zrobiłam z pasta fasolowa i pomidorowa salsa ale sie wylewalo na boki.
Dzis grillowac bede fenkula. Fenkula kroimy na czesci obgotowujemy ok 5 min. w posolonej wodzie. odcedzamy i rzucamy do miski z łychą oliwy. Nastepnie grilujemy, posypujemy ostrym serem, kropimy sokiem z cytryny. Do tego jakies sałatki. najlepiej dwie żeby byl wybór. I bagietka.
Zeby to lato sie juz zrobilo....

piątek, 22 czerwca 2012

Salatka obiadowa z ciecierzyca

Obiadowa bo znajduja sie w niej i ziemniaki i ciecierzyca czyli bialko. Jest dosyc sycąca.
Oprócz tego jakaś sałata (dla zielonego akcentu ), ja miałam roszponke ale dobra byłaby i lodowa i rzymska a takze szpinak lub rukola. Wybor nalezy do was i tego ca mamy pod ręką. Sos można dać kupny albo zrobic samemu z czego sie chce, ma byc musztardowo- miodowy.  Ja dałam i śmietany i majonezu. ale jogurt tez by sie nadal. Dla mięsożerców nada sie chrupiący boczek, reszta dodaje pomidora lub ogórka lub oba składniki. Pasowałoby tez jajo. Jak widać możliwości wiele. I obiad gotowy.

Skladniki:

- pare ziemniaków, ugotowanych - ja dałam 5 średnich na 2 osoby
- puszka cieciorki
- cebula- ja dałam pól dużej, w zależności od ilości
- jakas salata, nie za duzo tak dla urozmaicenia
- pomidor lub ogórek
- sos musztardowo- miodowy tak z pol szklanki

Ziemniaki pokroić na mniejsze cząstki i podsmażyć aby byly chrupiace. Cieciorke odcedzic i wsypac do miski. Dodac pokrojona w pół talarki cebule, salate i pomidora. Ziemniaki  lekko przestudzić aby nie wrzucać gorących. Dodac do reszty, zlac wszystko sosem i wymieszac.



czwartek, 21 czerwca 2012

Placki z lososia


Placki robiłam jeszcze przed wyjazdem ale dopiero teraz udaje mi sie dodac.


Mozna dodać ziół jakie sie lubi ja dałam pietruszke, jak w przepisie i koperek. Dalam także mniej cytryny.

Skladniki
- 600 g ziemniaków
- 500 g świeżego/ mrożonego łososia - filetów
-oliwa
- pęczek pietruszki, koperek lub inne
- 1 lyzka maki
- 1 jajo
- 2 cytryny

Ziemniaki ugotować. Łososia położyć na sicie które położyć na garnku z gotującymi sie ziemniakami, przykryć folia aluminiowa. Gotować na parze az do zrobienia. Góra 15 min. Ziemniaki ubić. Rybę rozdrobnić widelcem i dodać do ostudzonych ziemniaków, dodać także posiekane ziola. Posypać łyżka maki,dodać jajo i dobrze wszystko posolić i popieprzyć. Dodać utarta skórkę z cytryn. Wszystko dobrze wymieszać i formowac małe placki, obtaczać je jeszcze w mace. Smażyć na rozgrzanej oliwie po 4 min na stronę.


Smaczne wakacje

Wróciłam! Tyle ze po powrocie nie mialam internetu wiec dobrze sie składa ze dzis sie udalo bo dzis 1wszy dzien lata a ja moge sie tu zameldowac :) Podwójne święto ;)

Ale nie o tym... Wakacje byly pełne wrażeń. Co do tytułu posta bo byly, a jakże, smaczne. Kuchnia Indii mi smakowala ale byla ostra, za. Wciaz nękała mnie zgaga. W Nepalu jadłam pyszne mono, to taki odpowiednik naszych pierogów. W tybecie wzięłam łyka słynnej ''herbatki'' i podziękowałam, wiedziałam ze nie moge nawet próbowac- jest z maslem. Fuj. Jadłam przepyszne nudle z różnorakimi sosami na zimno a takze słynną kaczkę w Pekinie- pycha.
Zdjęć nie ma za wiele bo były ważniejsze ''obiekty'' do fotografowania ale czymś was uraczę.


W Indiach  nasz posilek wygladal tak:




Do tego różnorakie placki i ryz. Mozna wtedy łyżeczkę tego a potem tamtego....
i de tego pysze lassi, czyli kwaśne mleko ( jak na moje oko i podniebienie )



Najlepsze spaghetti ever! W Waranasi.



I przekąska w b. upalny dzień (48 stopni) gdy nie chciało sie w ogóle jeść. Pycha!!



Danie w ''last resort'' , bardzo zeuropeizowane



I herbatka,
Pyszna byla acz musiałam się spieszyc bo byl już w niej cukier, o wiele za duzo...