Zdazyc przed pazdziernikiem :)
Wyjechana byłam. W ojczyźnie. Lubie wrzesień.Polski wrzesień. Idealna pora na przyjazd. Jeszcze piękna pogoda a juz kolory inne, i zapachy tez. I jabłka pyszne, i orzechy świeże i słoneczniki i grzyby i oscypki w Zakopcu - chociaż to ostatnie to zawsze i w każdej ilości.
Teraz juz Tu, mam ochotę na powtórki wiec dużo nowości chyba nie będzie. No chyba ze coś nowego z dyni odkryje.A na pewno będą u mnie często na stole warzywa pieczone, które są dla mnie hitem smakowym, same w swojej prostocie. Zakupiłam także dużo kaszy jaglanej i będę coś z niej kombinować.
Dzisiaj za to zrobiłam potrawę w garnku- tajine. Dawno nie używanym wiec specjalnie szukałam coś aby.
Użyłam polskiej pietruchy, chociaż w przepisie byl pasternak. I pomyśleć ze kiedyś pietruszki nie lubiłam i jadłam ją moze tylko w jarzynowej salatce. Teraz odkrylam ze jest przepyszna, szczególnie upieczona, a jakze.
Skladniki:
- 4lyzki oliwy
- 500 g filetu z kury lub z jej udek
- 2 czerwone cebule, choc ja dalam zwykla
- 500 g. pietruchy lub pasternaku - ja dalam 4 sztuki
- 2 pomidory
- 6 nitek szafranu
- 1 zabek czosnku
- sok z polówki pomaranczy
- 50g orzechów laskowych- nie dalam
- 3 lyzki natki
- sól i pieprz.
Kure kroimy w nieduże kawalki, Pietruszke w plasterki, cebule w wieksza kostke, pomidory w kawalki, czosnek drobno.. Rozgrzewamy oliwe i smazymy kure na rumiano. Dodajemy reszte: cebule, szafran,czosnek, pietruche i pomidory oraz sok z pomaranczy. Solimy. Dolewamy wody do polowy zawartosci i dusimy 20 min. Doprawić pieprzem. Posypać posiekanymi orzechami i pietruszka.
Podawac jak sie chce. Ja dzis z ziemniakami ale jutro ugotuje do tego kasze jęczmienną.
Na zdjeciu obfito posypane czosnkiem granulowanym.
I bonus z wyjazdu. Giewont we wrzesniu:
Wyjechana byłam. W ojczyźnie. Lubie wrzesień.Polski wrzesień. Idealna pora na przyjazd. Jeszcze piękna pogoda a juz kolory inne, i zapachy tez. I jabłka pyszne, i orzechy świeże i słoneczniki i grzyby i oscypki w Zakopcu - chociaż to ostatnie to zawsze i w każdej ilości.
Teraz juz Tu, mam ochotę na powtórki wiec dużo nowości chyba nie będzie. No chyba ze coś nowego z dyni odkryje.A na pewno będą u mnie często na stole warzywa pieczone, które są dla mnie hitem smakowym, same w swojej prostocie. Zakupiłam także dużo kaszy jaglanej i będę coś z niej kombinować.
Dzisiaj za to zrobiłam potrawę w garnku- tajine. Dawno nie używanym wiec specjalnie szukałam coś aby.
Użyłam polskiej pietruchy, chociaż w przepisie byl pasternak. I pomyśleć ze kiedyś pietruszki nie lubiłam i jadłam ją moze tylko w jarzynowej salatce. Teraz odkrylam ze jest przepyszna, szczególnie upieczona, a jakze.
Skladniki:
- 4lyzki oliwy
- 500 g filetu z kury lub z jej udek
- 2 czerwone cebule, choc ja dalam zwykla
- 500 g. pietruchy lub pasternaku - ja dalam 4 sztuki
- 2 pomidory
- 6 nitek szafranu
- 1 zabek czosnku
- sok z polówki pomaranczy
- 50g orzechów laskowych- nie dalam
- 3 lyzki natki
- sól i pieprz.
Kure kroimy w nieduże kawalki, Pietruszke w plasterki, cebule w wieksza kostke, pomidory w kawalki, czosnek drobno.. Rozgrzewamy oliwe i smazymy kure na rumiano. Dodajemy reszte: cebule, szafran,czosnek, pietruche i pomidory oraz sok z pomaranczy. Solimy. Dolewamy wody do polowy zawartosci i dusimy 20 min. Doprawić pieprzem. Posypać posiekanymi orzechami i pietruszka.
Podawac jak sie chce. Ja dzis z ziemniakami ale jutro ugotuje do tego kasze jęczmienną.
Na zdjeciu obfito posypane czosnkiem granulowanym.
I bonus z wyjazdu. Giewont we wrzesniu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz