Zostało mi kaszy gryczanej z poprzedniego dnia. Poprzedniego była z sosem pieczarkowym.
Nie miałam tez pomysłu jako tako na obiad, oczywiscie kasza z sadzonym i kefirkiem, ulubiony klasyk była brana pod uwagę ale chciałam coś innego choć równie prostego.
Czeluście internetu, zazgrzytały i podały super prosty a jakże smaczny pomysł.
Dużą cebule siekamy, łososia świeżego kroimy na kawałki ( ile tam na osobę mamy, u mnie 2 kawałki po 125 gram ) Podsmażamy na oliwie lub maśle,co kto woli cebulkę do zrumienienia, na to wrzucamy łososia. Chwile smażymy co by nie był surowy. Na to wsypujemy nasza, ostaną ,kasze. Przemieszamy, doprawimy, podgrzejemy i podajemy posypana koperkiem. Można cytryny jeszcze do smaku..Jakaś prosta sałata (lub nie) do tego i obiad w 5 minut gotowy.
Nie miałam tez pomysłu jako tako na obiad, oczywiscie kasza z sadzonym i kefirkiem, ulubiony klasyk była brana pod uwagę ale chciałam coś innego choć równie prostego.
Czeluście internetu, zazgrzytały i podały super prosty a jakże smaczny pomysł.
Dużą cebule siekamy, łososia świeżego kroimy na kawałki ( ile tam na osobę mamy, u mnie 2 kawałki po 125 gram ) Podsmażamy na oliwie lub maśle,co kto woli cebulkę do zrumienienia, na to wrzucamy łososia. Chwile smażymy co by nie był surowy. Na to wsypujemy nasza, ostaną ,kasze. Przemieszamy, doprawimy, podgrzejemy i podajemy posypana koperkiem. Można cytryny jeszcze do smaku..Jakaś prosta sałata (lub nie) do tego i obiad w 5 minut gotowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz