Pycha. I bez dodatku cukru. Typ wilgotny. Z jagodami lub jak u mnie z borówką amerykańską.
Można jeszcze gore ciasta posmarować extra roztopioną mleczną czekoladą i posypać jagodami żeby wyglądało odświętniej ale ja sobie darowałam, i tak znikło prawie od razu....
Składniki:
- 200 g gorzkiej czekolady ( 85 % ) ale ja robiłam ze zwykłej chyba kolo 50%
- 75 g płatków owsianych lub mąki owsianej, inaczej trzeba będzie drobno zmielić
- 80 g mąki migdałowej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 dojrzale banany
- 3 jaja
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 250 g jagód lub borówek
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Foremkę wyłożyć papierem do pieczenia. Czekoladę rozpuścić w ''au bain marie'' czyli w miseczce nad parą. Lekko ostudzić. W miedzy czasie gdy czekolada topnieje, w robocie kuchennym lub blenderem rozdrobnić banany, połączyć z jajami i olejem aby osiągnąć w miarę gładką masę.
Wmieszać obie mąki a następnie ostudzaną czekoladę. Dodać jagody i lekko wymieszać.
Przełożyć do formy i piec około godziny. Po upieczeniu studzić 2 godziny. ( co u mnie nie dało rady i ciasto juz po godzinę było jedzone- cieple )
Można jeszcze gore ciasta posmarować extra roztopioną mleczną czekoladą i posypać jagodami żeby wyglądało odświętniej ale ja sobie darowałam, i tak znikło prawie od razu....
Składniki:
- 200 g gorzkiej czekolady ( 85 % ) ale ja robiłam ze zwykłej chyba kolo 50%
- 75 g płatków owsianych lub mąki owsianej, inaczej trzeba będzie drobno zmielić
- 80 g mąki migdałowej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 dojrzale banany
- 3 jaja
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 250 g jagód lub borówek
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Foremkę wyłożyć papierem do pieczenia. Czekoladę rozpuścić w ''au bain marie'' czyli w miseczce nad parą. Lekko ostudzić. W miedzy czasie gdy czekolada topnieje, w robocie kuchennym lub blenderem rozdrobnić banany, połączyć z jajami i olejem aby osiągnąć w miarę gładką masę.
Wmieszać obie mąki a następnie ostudzaną czekoladę. Dodać jagody i lekko wymieszać.
Przełożyć do formy i piec około godziny. Po upieczeniu studzić 2 godziny. ( co u mnie nie dało rady i ciasto juz po godzinę było jedzone- cieple )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz