środa, 13 lutego 2013

Czerwona cebula z porto

Robiłam już konfiturę z cebuli :
 http://aconaobiad.blogspot.nl/2011/04/konfitura-z-karmelizowanej-czerwonej.html
po tym jak w Anglii zachwyciłam sie smakiem chutney z tejże. Zobaczyłam jednak inny przepis, w magazynie ''Kuchnia'' i postanowiłam go wypróbować. Jest równie dobry jeśli nie lepszy. Ja w każdym razie jestem fanka takiej cebulki która pasuje i do sera i do pasztetów a i sama na chlebie jest dobra.
W przepisie, jak i w tytule jest porto,ja jednak użyłam wina Muskat bo to akurat kupił tego dnia mój luby.
Pasowało dobrze, ale następnym razem zrobię dla porównania z porto.
Wyszedł mi jeden duży i słoik i jeden mały, dałam trochę więcej cebuli niż jest w przepisie.
Dalam tez mniej oliwy, zalecane jest jeszcze dodanie do słoika z łychę ale to już odpuściłam.

Składniki:

- 2 łyżki masła
- 2-3 łyżki oliwy - ja dałam 1
- 40 dag czerwonej cebuli pokrojonej w plasterki ( lub półplasterki )
- 4-5 gałązek tymianku
- 1 listek laurowy
- 2-3 łyżki cukru muscovado (?) ja dałam brązowy
- świeżo zmielony czarny pieprz
- 7-8 dag posiekanych suszonych sliwek
- sok z pól pomaranczy
- 3 łyżki dobrego octu balsamicznego
- 100 ml porto

W rondlu rozgrzewamy masło i polowe oliwy. Wkładamy cebule, przykrywamy i szklimy na małym ogniu prze 10 min. mieszając od czasu do czasu. Dodajemy gałązki tymianku, listek laurowy i cukier, przyprawiamy do smaku sola i pieprzem. Bez przykrywki smażymy jeszcze 10-15 min aż do miękkości, od czasu do czasu mieszając. Dodajemy śliwki, sok, ocet, porto. Dusimy na małym ogniu aż większość odparuje. Po zdjęciu z ognia mieszamy z  reszta oliwy ( lub nie ), przyprawiamy do smaku. Przekładamy do słoików i jeśli ma stać dłużej pasteryzujemy.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz