piątek, 23 grudnia 2011

Swieta

Zrobilam juz piernika ale nie umiem dodac linka do niego, jak sie to robi, jak jest z forum???
Zaraz zabieram sie za to ciasto:
pieprz czy wanilia: Krajanka orzechowo – migdałowa. Ulubiona!
A takze za barszcz. Wieczorem upieke jeszcze sernik a jutro zrobie pierogi i salatke. I pstrągi z pieca.

Wszystkim życze fajnych Swiat, w milej atmosferze i przy stole pelnym pysznosci.
A w Nowym Roku samych super pomysłów, realizacji ich i radości życia.
Do Siego! Wesolych! I na zdrowie!!


poniedziałek, 19 grudnia 2011

Dynia z soczewica

Taki szybki wpis. Obiad tez byl szybko zrobiony. Mialam ci ja dynie, a wlasciwie kawalek duzej, chcialam zrobic risotto ale wczoraj byla paella tez ryzem wiec wykoncypowalam dynie z ciecierzyca w przekonaniu ze owa posiadam. W domu zonk zamiast ciecierzycy soczewica. No jeszcze razem nie jadlam pomyslalam i razem wszystko polaczylam w smakach ala Indie bo dalam mieszanki garam masala. Smakuje a jakze, tyle ze jak zwykle nie wyglada, taka breja pomaranczowo - brazowa ;)

a jak robilam?
Cebule w talarki pokroilam, dynie w kostke, pomidora swiezego sparzylam, obralam i w kostke a soczewice z puszki. Podsmazylam cebule dodajac troche imbiru, chili, kminku i jeszcze garam masali. Dodalam dynie, pomidora, poddusilam do miekkosci i dodalam soczewice. Tadam i danie gotowe. Veganskie. Rozgrzewajce i zdrowe. i wsio.

niedziela, 18 grudnia 2011

Kasza jaglana z serem i papryka

Nie mam jakoś do niczego serca. Zgubiłam. Gotuje prosto i bez polotu, właściwie to nawet nic mi nie smakuje. Nie mogę uwierzyć ze juz za tydzień święta. Ja sama daleka jestem od świątecznego nastroju. Normalnie o tej porze wiedziałam dokładnie co będę robić, kiedy i wszystko miałam zaplanowane. W tym roku nie zależy mi. Moze to dlatego ze koniec roku a także moje urodziny tuz tuz i ta napełnia mnie jakąś taka niechęcią i zwątpieniem.
Wczoraj, jako ze musiałam tak czy siak zrobić zakupy zastanowiłam sie co bede robić i stwierdziłam ze minimum: barszcz ( który uwielbiam ), pierogi z kapusta i grzybami, może jakaś rybę- pstrąga. Upiekę keksa i piernik i zrobię indyka na resztę świątecznych dni + sałatkę jarzynowa. I ju. Tyle w zupełności wystarczy.
A teraz przepis. Do kaszy jaglanej przekonałam sie nie dawno. Jest b. smaczna i zdrowa. Uzyskuje sie ja z nasion prosa. Ma dużo witamin z grupy B, żelaza i miedzi. Ten przepis jest banalnie prosty i chociaż ładnie nie wygląda smakuje super. Nie podaje ilości składników bo można zrobić na oko, ja bodajże jedna szklankę kaszy dałam, jedna paprykę, trochę sera i 100 g suszonych pomidorów.

Kasze sparz wrzątkiem i osacz. W garnku podgrzej trochę masła, dodaj posiekana cebule i pokrojona w paski paprykę (czerwona) i podsmaż.
Dodaj kasze i zalej zagotowana z mlekiem woda (1:1) - ja robiłam bez mleka.Wymieszaj i przykryj , gotuj do miękkości. Zetrzyj aromatyczny ser (parmezan np.) i polowe dodaj do gorącej kaszy, wsyp garść świeżego koperku, kilka pokrojonych suszonych pomidorów i wymieszaj. Dopraw sola i pieprzem. Na wierzch resztę sera i podawać. Do tego jakaś sałatka, u mnie byl po prostu kiszony ogórek.

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Tarta z dynia i pekanami

Pekany to takie orzechy, bardzo aromatyczne w smaku. Zawieraja takze duzo witaminy E i preciwutleniaczy. Tarta jest z szynka i tak w przpisie podaje ale ja zrobilam z tofu. Ogólnie smaczna i inna niz wykle, moze przez to tofu a moze przez pekany, ktore zreszta dobrze sie z dynia kombinuja.
Zdjecie niestety nie ostre:


- 600 g dyni
- 1 lyzka ciemnego cukru -dalam ale nastepnym razem nie dam bo troche ze slodkie bylo, dynia sama w sobie jest juz slodkawa
- 2-3 lyzki Tabasco- nie dalam bo nie mialam moze dlatego ten cukier potrzebny
- 3 lyzki ketchupu
- 2 lyzki oleju
- 150 g szynki w kostke- u mnie tofu
- 80 g orzechow pekanowca
- ciasto mrozone lub samemu zrobione kruche
- 3 jajka
-125 ml smietanki

Piekarnik rozgrzac do 200 stopni. Ciasto rozmrozic lub zrobic. Dynie obrac, pokroic w kostke.
W misce wymieszac cukier, tabasco,ketchup i olej. Dodac 1 lyzecke soli i pieprzu. wsypac w to dynie, pekany i szynke. Wymieszac i marynowac chwile. Ciastem wylozyc forme. W osobnym naczyniu wymieszac jajka ze smietanka, doprawic sola i pieprzem. Wylac na ciasto a na to mieszanke dyniowa. Piec 30-40 minut do zbrazowienia.

niedziela, 4 grudnia 2011

Serowa tarta z suszonymi pomidorami i botwinka

Przepis z listopada, z magazynu ''Kuchnia'' Dobry i warty rozpowszechnienia. Tu mozna kupic liscie botwinki bez buraczków, co tez i uczynilam. Upieklam i skonsumowalam. Pycha.
Nie ma co sie rozwodzic, przepis:

Ciasto:
150 G zimnego masla
150 g zóltego sera
1 szklanka maki
pieprz lub galka muszkatalowa
sól
ewentualnie 1-2 zóltka

Maslo i ser scieramy na tarce o grubych oczkach. Laczymy z maka i przyprawami. Jesli ciasto po upieczeniu ma miec miekkie brzegi dodajemy zóltka. Przekladamy do formy wyscielanej papierem do pieczenia. Pieczemy 10-15 min. w temp. 180 stopni

Farsz:
4 jajka
szczypta soli i pieprzu
100 g suszonych pomidorów w oliwie
100g czarnych oliwek
peczek botwinki

Zóltka oddzielic od bialek. Ubic osobno z odrobina soli i pieprzu: zóltka az beda puszyste, bialka na stywna piane. Laczymy zóltka z piana i wylewamy na gotowe ciasto serowe. Ukladamy na wierzchu osoaczone oleju suszone pomidory, pokrojone w plasterki oliwki i umyte liscie botwinki.
Ja jeszcze posypalam orzeszkami piniowymi.
Pieczemy 25-30 min w 150 stopniach.

Przed

Po:

środa, 30 listopada 2011

Szybkie salatki

Gdzies znalezione w necie. Proste, szybkie i w sumie smaczne. Idealne na impreze gdy nie ma sie za duzo czasu.

1.
kukurydza
czerwona fasola
ananas
ser
majonez

Ser i ananas pokroic w kostke i wszystko razem wymieszac.

2.

tunczyk w oleju
drobny makaron (ugotowany)
pokrojony w talarki por, mozna spazyc by byl mniej ostry
sloik ogorkow konserwowych, pokrojonych w kostke
majonez

Wszystko razem wymieszac, doprawic i juz. Ewentualnie mozna jakiejs pietruszki dodac.


I juz po listopadzie.
Milych Andrzejek.




środa, 9 listopada 2011

Brukselka curry i kasza co miala byc kotlecikami

Mialy byc dzis na obiad kotleciki z kaszy jęczmiennej ale.... nie dalo sie tej kaszy na tyle uformowac zeby sie nie rozsypywala. Kasze ugotowalam razem z namoczonymi pokrojonymi suszonymi grzybami, dodalam zieleninki (koperek,pietruszka), podsmażonej cebuli i dalam 2 jajka wierząc, jeszcze, ze sie uda. Niestety kotlety nie wychodzily wiec przesmażyłam ja jeszcze na patelni, zrobilam szybko sos grzybowy ( z torebki :( i pożarłam w towarzystwie buraczków. Smaczne to wszystko bylo nie powiem ale mialo byc inaczej. A propo buraczków, mam z nimi tak ze nagle nachodzi mnie straszna na nie ochota i muszę, muszę buraka. A to w postaci zupy a to tartych przesmażanych a to lekko octowych ze słoika. A do kaszy to tylko buraki lub kapusta (która tez juz za mna chodzi )

Wracajac do tytulowego przepisu. Brukselki nie znosilam, zreszta u mnie w domu w ogóle sie jej nie jadalo wiec pewnie nikt nie lubil. Brukselki wiec nie jadalam i omijalam szerokim lukiem. I to cale 25 lat. Az tu pewnego razu, bedac w gosciach podano mi m.in. brukselke. Trudno bylo grymasic wiec zjadlam ja. I tu pełne zaskoczenie; w sumie nie byla taka zla a nawet dobra ;) Sekret tkwił w tym ze byla jeszcze lekko chrupiaca i jak sie dowiedzialam dodaje sie do gotowania troche cukru. Od tego czasu czasem je przyrządzam. Ten przepis jest jedanak dla tych co za brukselka przepadają bo jest... hmm, bardzo brukselkowy ;)
Mi w kazdym b. przypadl do gustu, kombinacja brukselki, musztardy, pieczarek i curry podoba sie mym kubkom smakowym.


Skladniki:
- 500 g brukselki
- 2 lyzki oleju
- 1 duza cebula, drobno pokrojona
- 150 g boczku, pokrojonego - u mnie bez
- 1 por w krążkach
- 250 g pieczarek w plasterkach
- 3 zabki czosnku, przeciśniętych
- 1 lyzka curry
- 1 łyżeczka musztardy
- 1 łyżeczka sambalu- jak sie lubi ostro
- 4 galazki tymianku
- 50 ml smietanki

Pogotowac brukselke ok 10 min. Na patelni rozgrzać olej i podsmazyc cebule ( i boczek ) Dodac pora, pieczarki, czosnek i razem podsmażyć. Dodać curry, musztardę i sambal z 2 lyzkami wody. Oberwac listki tymianku i równiez dodac. Na koniec wrzucić brukselke i smietanke. Podawac z ryżem lub kuskusem

niedziela, 6 listopada 2011

..........

Zalegam strasznie z przepisami ale troche zapracowana jestem, goscie, dzikie weekendy oraz szkola sportowa wypelniaja mi czas. Tyle usprawiedliwienia.
Ide piec ciasto serowe z botwinka które nie omieszkam tu zamiescic. Kiedys....

środa, 26 października 2011

Dyniowa z ciecierzyca

Znoów dyniowa ale w innym wydaniu. Nie calkiem tez zupa krem bo miksuje sie tylko czesc. Mialam teraz dyniowe dni i oprócz tej zupy, zrobilam dyniowe hamburgery i risotto z pieczona dynia. Pozostaje mi jeszcze ciasto. Zreszta nigdy jeszcze ani nie jadlam ani nie robilam, az wstyd sie przyznac ;) Nastepnym razem zatem....
Przepis na zupe jest Jamiego Oliviera z ''Kuchni''. Zaleca on żeby pestki z dyni samemu uprazyc co tez uczynilam ale ich nie obieralam tylko pożerałam w skorupkach, czy tak sie wlasciwie robi?

Skladniki:
- 1 dynia pizmowa w ksztalcie gruszki, obrana i pokrojona w kostke
- 1 lyzka nasion kuminu
- 1 suszona papryczka chili, pokruszona- nie mialam, uzylam mielonego chili
- 2 lodyzki selera naciowego, posiekane
- 3 zabki czosnku, obrane i drobno posiekane
- kilka gałązek pietruszki, listki drobno posiekane
- 2 male czerwone cebule, drobno posiekane
- 1,5 l bulionu drobiowego
- 2 puszki ciecierzycy

Piekarnik rozgrzac do 200 stopni. Wrzucic dynie, posypac nasionami kuminu i chilli, skropic oliwa i wstawic do piekarnika na 45 minut.
rozgrzac pare lyzek oliwy w duzym garnku. Dodac selera,czosnek, lodyzki pietruszki i cebule. Dusic pod przykryciem na malym ogniu az warzywa zmiekana.

Dodac dynie, dusic jescze chwile i wlac bulion. Doprowadzic do wrzenia, zmniejszyc ogien i gotowac 15 minut. Dodac osaczona z zalewy cieciorke i jeszcze razem pogotowac kolejne 15 minut. Zupe przyprawic i zmiksowac blenderem tak aby nieco zgestaniala ale nie miala konsystencji kremu. Dodac listki pietruszki i podawac posypana pestkami.







wtorek, 25 października 2011

Makaron zapiekany z kalafiorem i serem


Taki tam prosty przepis na wsródtygodniowy obiad, szybki i smaczny. W przepisie jest ser cheddar ale ja sie zastanawiam czy inny tez nie dalby tego samego efektu.
Mozna tez sam przepis urozmaicic dodajac jajko na twardo, krewetki czy jakas wedzona rybe.




Skladniki:

- Pól kalafiora
- 200 g cheddara
- 100 g parmezanu
- pietruszka
- makaron, jakis drobny
- 200 g smietany

Kalafior pokroic drobno i ugotowac, na pól twardo. Odcedzic. Makaron ugotowac. Sery zetrzec do żaroodpornego naczynia, dodac smietane ( ja dalam mniej niz 200 i tez bylo ok ), postawic na garnku z gotujacym sie makaronem. Poczekac jak sie wszystko stopi,mieszajac, dodac pietruszke. Nastepnie makaron odcedzic, wymieszac z kalafiorem i albo wrzucic do rozpuszczonego sera albo przelozyc do żaroodpornego naczynia i tymze serem polac. Zapiec w piekarniku jeszcze z 10 min.
i gotowe...

Z ogórem

Zupa paprykowa i salatka z selera

Pichce ale nie mam czasu wrzucac, zdjec uploadowac a nawet i robic bo dania czasem znikaja szybciej niz ja po aparat siegne. Teraz jestem tez w trakcie gotowania zupy z dyni, ale pieczonej wiec czekam jak sie upiecze... a w przerwie w siekaniu przepisy dwa, zupa i salatka bo taka byla dokladna kolejnosc naszego obiadu/kolacji. A propo kolacji, no tej to juz zuplnie nie jadam bo jak powyzej. Jesli obiad jest miedzy 18 a 19 a czasem i pózniej to kolacyjek juz nie ma. Troche czasem tesknie za starym obrzadkiem: obiad o 13-14 a potem wieczorkiem jakies kanapki czy inne na cieplo dania.
A wracajac do zupy ( bez zdjecia, bo i tak wiadomo ze byla czerwona) nigdy nie jadlam zupy z papryki a wpadl mi w rece jakis prosty przepis wiec machnelam. Jako ze byla malo sycaca zrobilam salatke. i zupa i salatka Pyszna.
To co lecim?

Zupa;

- 4 czerwone papryki- ja dalam 5 bo mialam male
- 1 cebula, drobno pokrojona
- 2 zabki czosnku, pokrojone
- 1 lyzeczka tymianku swiezego ale ja dalam suszony
- 1 lyzka przecieru pomidorowego- ja poddusislam pomidora
- 500 ml bulionu
- troche sera feta- to juz mój dodatek do posypania na talerze

Piekarnik rozgrzac do 220 stopni. Papryke umyc i wlozyc do piekarnika, piec az sie zbrazowi i bedziemy pewni ze skóra bedzie schodzic. Po wyjeciu wlozyc do woreczka ( ja dalam do miski i przykrylam folia) i ostudzic, lepiej skóra schodzi.
Papryke obrac, wyciac gniazda nasienne i pokroic na kawalki, i tu przepis mówi zeby czesc zmiksowac a czesc pokroic na mniejsze kawalki które beda potem w zupie. Ja wszystko zmiksowalam W garnku rozgrzac troche oliwy i podsmazyc cebule z 5 min. dodac czosnek i tymianek, jeszcze chwilke podsmazyc. Dodac pure z paryki, przecier lub pomidora ( ja pokrojonego podsmazylam chwile i takiego dodalam ) i kawalki pozostalej papryki, jesli zdecydowalismy sie jakies zostawiac. Zamieszac dodac bulion, 5 minut pogotowac i gotowe. Rozlac talerze i posypac pokrojona feta.

Salatka:

Pól filizanki rodzynek namoczyc w filizance mocnej herbaty. Seler naciowy pokroic na drobne plasterki. Obrac i pokroic jablko, skropic sokiem z cytryny. Obrac i pokroic awokado. Wszystko wymieszac, dodac majonez. Doprawic sola i pieprzem. Schlodzic.
Tyle przepis. Wszystko bylo dobre ale ja dodalam jeszcze orzechów wloskich a potem jeszcze drobno pokrojony ser, a Mój doprawil nie wiadomo czym, na pewno dodal czosnku granulowanego i orginalny smak zaginal, choc nadal bylo dobre :)

środa, 12 października 2011

Tortille z farszem warzywym

Dawno nie bylo tej pozycji w moim menu, robi sie je w miare szybko, sa smaczne i mozna do nich walsciwie co sie chce. Ja robilam rózne wersje, z kurczakiem, ryba, tofu, z salata i kukurydza, ze swiezymi pomidorami, z pieczarkami... te sa w wersji obiadowej z sosem pomidorowym, z farszem warzywnym i z piekarnika.
Z podanych skladników wyszly mi 4 torille ale mozna by spokojne z 6 zrobic bo ja dosys duzo farszu dawalam.

Skladniki:
- 2 cebule drobno pokrojone
- 4 zabki czosnku pokrojone
- 1 lyzka chili
- 1 puszka pomidorów
- 250 ml bulionu
- 1 cukinia pokrojona w kostke
- 1 papryka pokrojona w kostke
- 1 puszka czerwonej fasoli
- paczka tortilli
- 150 g sera tarego
- 125 ml smietany

Sos:
Jedna cebule, dwa zabki czosnku i pol lyzeczki chili podsmazyc na oliwie. Dodac pomidory i polowe bulionu. 20 min pogotowac na malym ogniu.

Farsz
1. Papryke i cukinie podsmazyc 3-4 min na patelni. Posolic i popieprzyc.
2. Druga cebule i czosnek + chili podsmazyc, dodac fasole i 4-5 min smazyc razem. Widelcem porozgniatac fasole, tak zeby byly jeszcze jakies kawalki a nie samo pure. Dodac troche bulionu, doprawic.

Tortille posmarowac sosem, na srodku wykladac pure z fasoli, na to mieszanke paprykowo-cukiniowa i troche tartego sera.




Zawinac i polozyc w wysmarowanym żaroodpornym naczyniu. Pozostalym sosem polać placki, posypac serem i polać smietana ( jak ktos chce mniej kalorycznie to moze bez smietany )
Włożyć do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni. Piec 30 min.

wtorek, 11 października 2011

Potrawka z owoców morza

Po tych wszystkich wschodnich smakach zrobilam wczoraj tortille meksykanskie (bedzie innym razem ) a dzis potrawe hiszpanska: oficjalna nazwa Zarzuela Valenciana, przezemnie ochrzczona potrawka. Tylko dla lubiacych morskie smaki, bo i ryba morska i owoce morza. Morze na talerzu.
Do zjedzenia z bagietka lub jakims innym pieczywkiem. Potrawka ta, wygląda troche jak gesta zupa i jadlam ja takze w glebokim talerzu ale jest b. sycaca.

Na wakacjach bylo przyjemnie ze nie trzeba samemu gotowac ale jednak fajnie jest wrócic do wlasnej kuchni, wziac nóż, garnek i dowolnie skladniki i ugotowac cos pysznego.

Skladniki:
dla 4 osób lub jak u mnie na dwa dni

- 5 lyzek oliwy
- 1 duza cebula
- 3 zabki czosnku- ja dalam 4 i ich nie czulam
- 1 lisc laurowy
- koniuszek noza szafranu lub kurkumy
- 1 lyzeczka paryki
- 1/2 pokrojonej ostrej papryczki
- 1 lyzka koncentratu pomidorowego
- 3 dojrzale pomidory pokrojone w kostke ( ja dalam z puszki ) i jeden swiezy
- 2 lyzki brandy - ja mialam whisky
- 1 szklanka wina bialego
- 1 kostka bulionowa rybna
- 500 g zmieszanych owoców morza
- 400 g ryby w równych kawalkach
- 1/2 peczka pietruszki
- cytryna w kawalkach

Oliwe podgrzac w duzym garnku i zrumienic cebule na malym ogniu. Dodac pokrojony drobno czosnek, lisc laurowy, papryke, szafran i papryczke chilli. Podsmazyc razem. Dodac pomidory i przecier i dusic do miekkosci. Wlac wino, brandy i wrzucic kostke bulionowa. Dac wiekszy ogien i chwile pogotowac żeby alkohol sie ulotnil. Dodac rybe i owoce morza. Dusic 15 min na malym ogniu. Doprawic. Posypac pietruszka i podawac z czastkami cytryny.

I po wakacjach...

Ostatnio bylam na diecie tajskiej. W wersji mild oczywiscie, bo gdy pare razy spróbowalam czegos ostrzejszego wypalalo mi mordke :)




Ogólnie fanka tej kuchni nie bylam, nie jestem i raczej nie bede. Nie moje smaki. Nie mówie ze mi calkiem nie smakowalo, jadlam przeciez codziennie wiec dalo rade. Dobry byl np. kurczka slodko kwasny, kurczak z nerkowcami, ryby i owoce morza, tofu z warzywami.... i ryz, ciagle w sumie ryz.
Oni jedza go 3 razy dziennie na cieplo i to przewaznie jest zupa a potem ryz i sosy.
Oczywiscie zdazaly tez sie potrawy z nudlami ale w mniejszej ilosci. Powodem dla którego ja nie przepadem za tajszczyzna jest to ze nie lubie w potrawach mleka kokosowego i nie znosze swiezej kolendry. Tam niestety obydwa skladniki uzywane sa czesto, mleko do róznych potraw curry. Ja osobiscie lubie curry i robie czesto ale bez mleka. Kolendra wywoluje u mnie prawie mdlosci a juz razem z mlekiem....
Co po za tym, jedzenie ze straganów dobre, tyle ze przeważnie nie wie sie w ogóle, co to jest. Zapachy z tych straganów czasem porażają. Robale jadalne widzialam, spróbowac nie spróbowalam bo widok smazonego karalucha mnie od razu odrzucil.
Desery maja dziwne, duzo galaretkowatych a takze np.lody z kukurydza, takze gofry wiec nie wiem chyba oni zaliczaja ja jako skladnik slodkich dan. Widzialam jak pani robila i sprzedawala przysmak: ziarna kukurydzy, do do tego maslo, mleko skondensowane i cukier, wymieszac i gotowe.
Owoce pyszne!!!! Codziennie jadlam ananasy, arbuzy i mango ( najlepsze w zyciu, ponizej ), a także takie owoce co zupelnie nie znalam.



I stragan owocowy


Po za tym bylo SUPER. Masaże, plywanie, zwiedzanie, relax.
Cieplo, bujna roslinnosc i sympatyczni ludzie...

Ale wracajac do kuchni, na wyżerkę to chyba wole do Wloch lub Hiszpanii pojechac ;) Niestety...



A tu jeszcze pare fot ( ogólnie malo żarełka robilam- wiecej jadlam )





poniedziałek, 19 września 2011

Zupa z dyni

A jakze, jest i 1wsza dyniowa zupa. Wyszla Przepyszna. Przepisów na dyniowa jest multum i kazdy robi inaczej, zreszta po co przepis? wystarczy wrzucic dynie do bulionu dodac co tam sie znajedzie w lodówce, i tez wyjdzie smacznie. bo wychodzi, zawsze.
Zupa z dyni byla 1wsza potrawa jako zrobilam i jadlam z dyni. Od razu podbila moje serce i teraz gdy tylko nadchodzi sezon natychmiast jest i u mnie w garze
( nie tylko jako zupa)
Ale wracajac do przepisu, rózne przepisy widzialam ale z takim( jak mój 1wszy) sie jeszcze nie spotkalam.
Sekret Mojej zupy to dodatek soku jablkowego lub, jak dzis, jablka ;)

A zatem:
- pól dyni
- bulion warzywny czy jaki kto tam chce, tak z litr
- duzy ziemniak
- dzis przypadkiem galazka selera naciowego, moze tez byc marchewka lub calkiem bez
- jedno kwasne jablko
- 3 lyzki serka kremowego

Wszystko obrac, pokroic, ugotowac, zmiksowac dodajac pod koniec serek. Doprawic pieprzem, czosnkiem granulowanym i ewentualnie sola.
i juz mozna wcinac :)

niedziela, 18 września 2011

Salatka z soczewicy

Za rzadko jadam soczwice. Lubie w sumie jej smak ale jakos tak wychodzi ze rzadko u mnie gosci na stole. Soczewica jest super zdrowa, ma duzo witamin (szczególnie A, az 25 mg na 100 gram), magnezu, fosforu, żelaza potasu i wapnia. Musze wiec jednak ja czesciej robic.
Ta salatke zapodalam na obiad, bylam pózno w domu i nie mialam czasu na gotowanie, wszystkie skladniki mialam pod reka wiec salatka byla gotowa migiem. W przepisie podawana jest soczewica Le Puy, ja dalam z puszki jasna brazowa.

Skladniki:
-225 g soczewicy
- 2 lodyzki selera naciowego pokrojone w plasterki
- garsc malych pomidorkow koktajlowych drobno pokrojonych
- 150 g pokruszonej fety
- garsc swiezej mieta, pokrojonej

Sos:
4 lyzki oliwy
2 lyzeczki octu winnego
2 lyzeczki musztardy dijon
1 szalotka
pieprz i sól

Soczewice ugotowac do miekkosci- jak sie ma z puszki to odcedzic. Dodac seler, pomidorki i ser feta. Polaczyc skladniki na sos. Polac salatke i dobrze wymieszac. Wsypac mieta i jeszcze raz wymiesza.

Pieczone ziemniaki z greckimi placuszkami z cukini

Na placki z cukini mialam juz dawno ochote, widzialam zreszta pare fajnych przepisów i chcialam jakiś wypróbowac. Wpadla mi w rece ksiazeczka'' kuchnia grecka'' i stamtad wytargałam ten przepis. Nastepnym razem dodam fete i miętę której teraz nie mialam. Orginalna nazwa placuszków jest długaśna: Kolokithokeftedes, mhm; zostane jednak przy placuszkach :)
Do placków zamist gotowanych ziemniaków zrobilam pieczone. Wszystko razem super pasowalo. A placki to jeszcze do pracy wzialam i zjadlam na zimno z chlebem. Tez dobre.

Ziemniaczki:
Ziemniaki umyc i pokroic w ćwiartki. Ułożyć je na natluszczonej blasze i piec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni ok godziny. Wyjac gdy beda miekkie i lekko brązowe.

Placuszki:
- 3 cukinie - ja dalam 2
- 2 jajka
- szklanka bulki tartej
- 4 lyzki tartego zółtego sera
- 1/2 pęczka ziól poszatkowanych mieszanych: koperku, pietruszki, miety

sos do:
koperek i/lub mieta posiekane, 2 zabki czosnku przecisniete przez praske, opakowanie jogurtu naturalnego

Cukinie umyc i zetrzec ze skórka na grubej tarce.m Posolic i odstawic na sitku na 15/20 minut az pusci sok. Zrobic w tym czasie sos: wszystko razem wymieszac.
Odcisnac cukinie, dodac roztrzepane jajka, starty ser i bulke tarta. Dokladnie wymieszac a gdy masa bedzie jednolita, dodac pól peczka ziól. Wymieszac. Na patelni rozgrzac oliwe i nakladac łyżka porcje ciasta. Smażyć z obu stron na zloty kolor. Podawac z sosem, ziemniaczkami i surówka



niedziela, 4 września 2011

Kotleciki ziemniaczano tunczykowe

Nie wiem w sumie czy to placuszki czy kotleciki. Wybrałam druga opcje bo jednak sie je panieruje. Zdjęcie cyknęłam na szybko wiec słabo ostre.
Kotlecików wyszło mi sporo wiec zrezygnowałam z ziemniaków i zrobiłam tylko sałatkę i sos jogurtowy z ziołami. Sałatka jest z brokułów z pomidorem i jajkiem. Taka sobie,jakby ktoś znal przepis na fajna sałatkę z brokułem to poprosze. Lubie brokuły ale sałatki z nimi jeszcze dobrej nie jadłam.
A teraz sam przepis na te rybne kotlety.

Składniki:

- 500 ziemniaków
- 2 łyżki pokrojonych suszonych pomidorów
- 2 puszki tuńczyka w sosie własnym
- 2 łyżki kaparów
- 2 łyżki pietruszki
- 3 jajka
- bułka tarta, oliwa

Ziemniaki ugotować i zrobić z nich pure. Do ostudzonych dodać, pomidory, tuńczyka, pietruszkę, kapary, 2 jajka, łyżkę oliwy oraz pieprz i sól. Najlepiej doprawić przed dodaniem jaj bo można spróbować. Wilgotnymi rękoma formować kotleciki, 1.5 cm grubości. Następnie obtoczyć w jajku i bułce tartej. Smażyć 6 min, do zrumienienia. Odsączyć z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym. Podawać gorące, choć zimne są tez niczego sobie.

środa, 24 sierpnia 2011

Torcik ziemniaczany z feta



Zrobilam ten torcik ostatnio. Na zimno smakowal lepiej niz na cieplo wiec nadaje sie na jakis wypad.
W przepisie bylo ze trzeba zrobic trzy warstwy ciasta ale nastepnym razem zrobie tylko dwie, ta posrodku mi sie nie upiekla i ciasto bylo surowe. Ciasto tez rwalo mi sie przy walkowaniu, wiec mozna jakies inne uzyc, tez kruche. Można by tez dodac wiecej skladnikow, jakis szpinak czy cos. Ogólnie smaczny i robi sie go w miare szybko.

Skladniki:

- 300 g maki
- 180 g masla
- 1kg ziemniaków w plasterkach
- ziola prowansalskie
- 350 g sera feta
- 2 zabki czosnku
- jajko
- szklanka smietany
- sól
- pieprz

Z maki, 150 g masla, szczypty soli i odrobiny wody zagniesc ciasto. Wstawic do lodówki.
Ziemniaki gotowac 3 min. odcedzic. Oprószyc sola i pieprzem. Z ciasta wykroic 3 kólka ( lub dwa, jak zrobie nastepnym razem ). Fete doprawic czosnkiem i pieprzem ( u mnie w praktyce bylo ze czosnek cienko pokroilam w plasterki i polozylam na fecie ). Ukladac w natluszczonej tortownicy na zmiane z ziemniakami posypanymi ziolami i wiorkami z reszty masla i masa serowa. Na wierzch polozyc ostatni krazek ciasta.
Torcik posmarowac jajkiem i piec 40 min w 200 stopniach. Nastepnie ponakluwac widelcem i polac smietana i piec jeszcze 20 minut.

środa, 17 sierpnia 2011

Mlode oberzynki duszone w taijnie.

Gotuje ostatnio bezprzepisowo :) Jakies szybkie i proste potrawy lub smaki dziecinstwa. Np. zrobilam ostatnio knedle, wyszly mi po raz 1wszy calkiem calkiem.
Pogoda wciaz wiosenno-jesienna, lata nie ma. Pracuje duzo a takze ostatnio zajmowlam sie planowaniem wakacji. Nie mam zupelne czasu na szperanie i wypróbowanie nowosci.
Do wczoraj. Wczoraj bowiem zaserwowalam taijne z mlodej oberzyny. Musze przyznac ze czesto sie ona ostatnio pojawia w mojej kuchni.
Dzis mam zamiar zrobic suchi bo wieki nie robilam i mam ogromna ochote.
Czekam na sezon dyniowy. A tymczsem przepis oberzynowy.
Jesli nie posiada sie markokanskiej taijny potrawe mozna zrobic na patelni lub garnku z grubym dnem. Oberzyna wychodzi pyszna maslana i b. dobrze sie komponuje z sosem.

Skladniki:
- 2 lyzki oliwy
- 1 lyzka masla
- 2cebule czerwone, pokrojone w pól plasterki
- 4 zabki czosnku wycisniete przez praske
- 1 lub dwie papryczki chili pokrojona
- 1 lyzeczka kolendry
- 1 lyzeczka mielonego kminku
- 2 lyzeczki cukru
- 4 male oberzynki ( na dwie osoby )
- puszka pomidorów
- sól, pieprz
- opcjonalnie swieza mieta i kolendra - ja nie dalam

Oliwe rozgrzac razem z maslem w garnku lub taijnie. Podsmazyc cebule z czosnkiem. Dodac chili, kolendre, cukier i kminek. Po paru minutach wlac pomidory, dobrze wszystko wymieszac i polozyc na to oberzyne. Poobtaczac ja w sosie. Wszystko przykryc i dusic 40 min na malym ogniu. Dosmaczyc sola i pieprzem. Mozna posypac kolendra i mieta. Podawac z kuskuem lub bulgurem.

Zdjecie niestety takie sobie

środa, 3 sierpnia 2011

Pierozki z ciasta francuskiego z pomidorowym nadzieniem

Ostatnio poszlam na festival. Poniewaz zanosilo sie ze na obiad nie wróce postanowilam cos ze soba zabrac. Nie bylam pewna tez serwowanego tam jadla i dla pewnosci machnelam na szybko te pomidorowe pierogi. Robilam takie cos 1wszy raz wiec nie byly ksztaltne, część nie chciala mi sie skleic bo farsz dostal mi sie pomiedzy ciasto ale jakos wyszlo i byly calkiem smaczne. Zawinelam je w papier a potem dopiero w aluminium wiec raczylismy sie nimi na cieplo.

Skladniki:
- opakowanie mrozonego ciasta francuskiego (25 dag )
- 50 dag miesistych pomidorów
- duza cebula
- sloiczek oliwek bez pestek
- garsc swiezej bazylii
- 4-5 filetów anchois
- pare suszonych pomidorów ( to juz mój dodatek )
- pieprz
- sól
- jajko

Ciasto wyjac z lodówki, zeby sie rozmrozilo. Posiekac cebule i zeszklic ja na oliwie, dodac obrane, oczyszczone z pestek i drobno pokrojone pomidory + suszone. Podgrzewac mieszajac az nadmiar wody odparuje. Dodac pokrojone w plasterki oliwki, roztarte widelcem anchois i posiekana bazylie, wymieszac i doprawic do smaku sola i pieprzem.
Ciasto pokroic na 32 kwadratowe lub okragle placki ( ja juz mialam gotowe kwadraty). Na kazdym polozyc troche nadzienia a nastepnie zlozyc placki wraz z nadzieniem na pól formujac pierozki, po czym zlepic ich brzegi. Nastpenie ulozyc je w piekarniku, w odstepach na blasze wyscielonej trzema warstwami pergaminu, posmarowac jajem i piec 20-25 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni.

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Prosta zapiekanka makaronowa

Bedzie bez zdjecia bo robilam poza domem, zreszta nie jest to za bardzo fotogeniczna potrawa:)
Robi sie raz dwa i mozna tez dzien wczesniej przygotowac a potem juz tylko do pieca.
Sosem jaki zostal mi z fenkułów ( bo sporo go bylo ) zalałam w żaroodpornym naczyniu ugotowany makaron- mozna tez użyć gotowca ze sloika, ale samemu zrobiony sos jest smaczniejszy :) .
Na to polozylam plasterki sera, nastepna warstwa to podsmazona cukinia w podluznych plasterkach i papryka, wszystko doprawione ziolami. Na to znowu plastry sera i na pol godziny do piekarnika w220 stopniach. Proste, szybkie i smaczne. PSS.

środa, 27 lipca 2011

Fenkul z ricotta i sosem pomidorowym.

Fenkuł czyli koper włoski, tu nazywany venkel byl mi warzywem nie znanym i dopiero niedawno nauczylam sie korzystać i doceniać jego anyżkowy smak.
Ten przepis to dla mnie hit smakowy jak i ladnej prezencji. Po zobaczeniu zdjecia od razu chcialam go robic. Sos pomidorowy jest bardzo kremowy (wyszedl blado na zdjeciu ) i wlasciwie moznaby dac mniej śmietany.

Skladniki:
- 2 lub 3 fenkuły
- 250 g ricotty
- 2 pokruszone kromki chleba
- 1 cebula
- 1 zabek czosnku
- 2 lyzeczki oregano
- puszka pomidorów
- 250 ml smietanki kremowki - ja dalam mniej niz 200
- parmezan lub inny ser

Fenkulowi odciac dól zeby ladnie listki odchodzily. zrobic okolo 10 lodeczek (czyli ile tam nam wyjdzie z tych fenkułów) Podgotowac je w posolonej wodzie do miekkosci. Odcedzic, przelac zimna woda. Chleb rozdrobnic, wymieszac z ricotta, posiekanym czosnkiem, oregano, parmezanem, oliwa (troche), sola i pieprzem. Napelnic tym fenkuly.
Cebule pokroic i podsmazyc, dodac pomidory, doprawic sola, pieprzem, cukrem. !0 minut poddusic. Dodac smietanke i wymieszac. Przelac sos do zarodpornego naczynia i położyć fenkulowe łódeczki. Posypac serem. Wstawic do piekarnika na 10 min ( 180 stopni) Serwowac z bagietka lub chlebem.

Grecki tort warzywny

Oryginalna nazwa tej potrawy tutaj to Pastei a to znowu francuskie vol-au vent czyli kawalki kurczaka sosie w ciesie francuskim. Angielski odpowiednik to chyba Pie. Chodzi glownie o to ze u góry tez jest ciasto wiec wszystko jest przykryte. Teoretycznie tytul tego przpisu powinien brzmiec grecko- francuska zapiekanka w cieście :)
Uzywa sie ciasta francuskiego, mozna mrozonego mozna, lub tak jak ja, uzyc ciasta na croissanty, u nas w puszce.
Potrawa jest ciezka, mozna szybko sie najesc malym kawalkiem. Polecam zatem na wieksza ilosc osob,lub jako obiad na dwa dni. Na zimno tez calkiem dobrze smakuje wiec mozna wziac do pracy.

Skladniki:

- 2 zabki czosnku
- 1 oberżyna w plasterkach
- 1 cukinia w plasterkach
- 1 czerwona papryka w kawalkach
- 2 lyzeczki oregano
- ciasto francuskie
- 3 ziemniaki
- 200 g fety, pokruszoej
- 2 jaja
- 2 lyzaczki sezamu
- oliwa

Oliwe rozgrzac, podsmazyc czosnek. Dodac baklazan i smazyc 10 min. Dodac cukine, papryke i oregano i jeszcze ok. 5-10 min podsmazac.
Piekarnik rozgrzac do 200 stopni. Okragla forme wylozyc 2/3 ciasta. Reszte odlozyc na bok.
Ziemniaki obrac i pokroic w cienkie plasterki. Podsmazyc na oliwie 5 min. Dopieprzyc, dosolic.
Polowe ziemniaków wylozyc na dno formy, na to polowe sera fety i calosc warzyw, na to znow feta i reszta ziemniakow. Polac rozbelatanymi jajami. Przykryc warstwa pozostalego ciasta. Posypac sezamem i zapiekac 20 min w piekarniku az sie zarumieni.

poniedziałek, 25 lipca 2011

Baklazane nadziewane

Ze zdziwieniem stwierdzam ze coraz czesciej kupuje baklazany. Kiedys wydawaly mi sie niezjadliwe bo nie mialam z nimi zadnych doswiadczen, po wyprobowaniu ich w roznych przepisach stalam sie powoli malym ich fanem. Nadal jednak trzeba je dobrze doprawic bo przyznaje same w sobie to mdle warzywo jest. Ten przepis jest z kuchni tureckiej. Ja dodalam jeszcze mozzarele i zrobil sie wloski :)

Dla dwoch osob:
2 baklazany
3 cebule
3 pomidory
2 zabki czosnku
mozzarella
Baklazan umyj, odetnij nasady i obierz skorke pasami co 2 cm. Wloz warzywa na kilka minut do osolonej wody. Wyjmij i wysusz. Natnij wzdluz z jednej strony gleboko tak by powstala kieszonka i obsmaz z kazdej strony na oliwie. Wyjmij i uloz w wysmarowanej zarodopornej formie nacieciem do gory, i posol do srodka. Na patelni z pozostala oliwa zaszklij kilka pokrojonych drobno cebul, dodaj pare posiekanych ząbków czosnku. Zdejmij z ognia i dorzuc kilka obranych i pokrojonych w kostke pomidorow oraz garsc natki pietruszki. Dopraw sola i pierzem, papryka icukrem. Napelnij farszem baklazany, reszte pozostawiajac na wierzchu. Pozostaly na patalni sos rozprowadz woda i podlej warzywa. Mozna posypac jeszcze pokrojona mozzarela. Zapiekac w piekarniki okolo pol godziny w temp 180 stopni. Dobre z chlebem i gestym jogurtem.


ps.in nie wiem dlaczego mam tu rozne rodzaje czcionki

niedziela, 24 lipca 2011

Tortilla z kurkami

Patrzac przez okno nie chce mi sie wierzyc ze jest lato. Leje i wieje. Październik.
Caly dzien spedzam wiec w lozku, na szczescie niedziela wiec można. Obiad postanowilam zrobic zatem szybki i nieskomplikowany, a takze troche przypominający mi wakacje. Tortille z kurkami jadlam lata temu na pld. Francji. Lubie prostote tego dania, przewaznie sklada z sie z ziemniakow, sera i jaj. Mozna ja urozmaicać róznym innymi dodatkami, warzywami, grzybami, miesem. Mi smakuje wlasnie ta z kurkami, do tego jakas salatka i mozna sie zajadac.
Tortilla jest idealnym daniem biwakowym, mona także podawac ja na zimno jako przekaske.
U mnie dzis jako obiad niedzielny ;)

100 g kurek ( mozna dac wiecej ja mam tylko tyle )
6 nieduzych ziamniakow, wczesnie ugotowanych
ser tarty
4 jaja
oliwa

Jajka rozbeltac w misce, doprawic sola i pieprzem a takze ziolami wg uznania np majeranek, tymianek. Kurki podsmazyc na patelni, ostudzic i dodac do jaj. Ziemniaki pokroic w plasterki i takze je podsmazyc. Mozna je teraz zalac jajami, lub ostudzone dodac do miski. Jak kto woli. Nastepnym krokiem jednak jest by na rozgrzna patelnie wylac jaja z zawartoscia, równomiernie rozlozyc kurki i ziemniaki i smazyc. Gdy omlet juz mocno sie zetnie trzeb go obrócić na druga strone. Operacja troche skomplikowana, ja przykladam duży talerz, zsuwam na niego omlet, obracam i kładę druga strona na patelnie. Chwile smażyć i podawać.

poniedziałek, 18 lipca 2011

Nalesniki gryczane z farszem warzywnym i grzybami

Nalesniki jadam rzadko. A jak juz to przewaznie na slodko. Przepis na te nalesniki pochodzi z ''Sól i pieprz'' które czasami kupuje i wypróbowuje przepisy, ten przypadl mi do gustu.
To bardzo dobra wegetariańska potrawa. Do ciasta na nalesniki kupuje juz gotowy mix z 6scioma zbozami gdzie ida 3 jaja i 650 ml mleka. Sycace jest to wszstko razem wiec 2 nalesnki na glowe w zupelnosci starczaja.

Skladniki ( na 6 porcji):

Farsz warzywny: baklazan, 2 cukinie, 40 ml.oliwy, 2 zabki obranego czosnku, sol, pieprz, natka pietruszki tymianek, 20 ml bialego wina.- ja robilam tym razem tylko z jednego baklazana



Farsz grzybowy: 1kg grzybow mieszanych ( ja dalam 300 g pieczarek) biala cebula, 100 g masla, 2 obrane zabki czosnku, 100 ml. bialego wina, 0,3 smietanki, pol pęczka natki pietruszki, sol, czarny pieprz



Ciasto nalesnikowe: 300 ml mleka, 300 ml wodu, 50 g maki pszennej, 200 maki gryczanej, 50 ml. oleju, 2 jajka, sol, galka muszkatalowa



Baklazana i cukienie umyc, nastepnie ulozyc dosc luzno w naczyniu zaroodpornym, przyprawic sola i pieprzem. Do warzyw dodac zmiazdzony czosnek. Polac oliwa posypac polowa tymianku i piec ok 25 mi. w temp. 200 stopni. ( ja zrobilam naciecie w baklazanie,powciskalam plasterki czosnku i polalam oliwa )
Z upieczonych warzyw sciagnac skorke. Wybrac caly miazsz i poddusic na oliwie. Doprawic sola, pieprzem i winem. Dodac posiekany tymianek i natke.
Przygotowac ciasto na nalesniki. Usmazyc.
Grzyby oczyscic, pokroic na kawalki. Cebule czosnek zeszklic na masle, doprawic do smaku, dodac grzyby i mocno podsmazyc. Wlac wino, odparowac i wlac smietanke. Calosc zagotowac, poczym dusic ok 5 min. Na koniec dodac posiekana natke pietruszki. Nalsniki rozlozyc, Na 3/4 powierzchni placka rozlozyc farsz warzywny. Na wierzch wylozyc porcje grzybow. Nalesnik delikatnie zrolowac. Ulozyc na talerzu, polac grzybami w smietanie.

poniedziałek, 11 lipca 2011

Koktajl banan-mango-daktyle

Koktajle lubilam zawsze. Moja mama miala nawet coctail-bar gdzie serwowane byly standardowe polskie koktajle: truskawkowe,wisniowe, jagodowe. Koktajle robi sie bardzo prosto: jogurt lub kwasne mleko i owoce, cukier lub miód. Ewentualnie mleko, choc u mnie nigdy, bo mleka nie trawie, doslownie.
Koktjale sa oczywisce najlepsze w lecie, wtedy tez mozna dodac pyszne swieze owoce, ma sie tez zreszta na nie wieksza ochote. Mozna je pic na/do sniadanie lub jak w moim przypadku w godzinach lunchu.
Ten koktajl polecalabym w godzinach porannych, na pewno zawiera spora dawke energii.

2 banany
litr jogurtu
mango
12 daktyli
3 lyzki miodu

W blenderze wszystkie skladniki zmiksowc przez przynajmnie 3 minuty. Lekko schlodzic i juz mozna popijac.

Spaghetti z wedzona makrela

Wedzona makrele je sie zazwyczaj z chlebem. Mozna tez wymieszac z bialym serem i zrobic paste. Tak jadalam ja cale lata. Teraz takze od czasu do czasu kupuje ta rybke. Problem jest w tym ze nie lubie ryb na sniadanie a glownie wtedy jadam chleb wiec czesto zalegala mi w lodowce. Do czasu jak znalazlam przepis na makaron z makrela. Po 1wszej probie posmakowala mi bardzo, wiec teraz gdy kupuje makrele pol z niej zjadamy na obiad.

Skladniki:
- 300 g spaghetti
- 4 lyzki oliwy
- jedna wedzona makrela, lub pol
- 2 pomidory
- 1 limonka
- pęczek pietruszki
- 1 zabek czosnku
- 2 szalotki
- 2 male pory
- 50 g ostrego zoltego sera

Spaghetti ugotowac i odcedzic. Makrele podzielic na male czastki, bez skory i osci. Pomidory pokroic w kostke. Czosnek i cebulke drobno pokroic, pora w cienkie plasterki. Z limonki wycisnac sok. Pietruszke posiekac. Cebule, pora i czosnek podsmazyc 4 min na oliwie. Wlozyc makaron i wszystko dobrze wymieszac. Dodac makrele, sok z limonki, pomidory i pietruszke. Wymieszac. Wylozyc na talerze i posypac startym serem.


czwartek, 7 lipca 2011

Salatka meksykanska z fasola

Jak jest gorąco to mam ochote glownie na salatki. Szczególnie na lunch i obiad. Uwielbiam lato za to :) Taszcze wiec salatki do pracy( ostanio hitem jest u mnie ta z bulgurem/kuskusem ) i pozeram na obiad. Czasem :) Bo wiadomo, w kraju w ktorym mieszkam, upały rzecz ekskluzywna . Salatka zagoscila u nas pare dni temu na stole. Cala micha witamin.



Skladniki:
- jaja, w zaleznosci od ilosci osob czyli u mnie 2
- 1 puszka czerwoej fasoli
- 1/2 puszki kukurydzy
- male pomidorki, ja dalam 2 duze
- 1 czerwona papryka
- 4 lodyzki selera naciowego - nie mialam ale bez to nie to samo
- 1 czerwona cebula
- salata lodowa

Sos:
- 4 lyzki ketchupu
- 1/2 lyzeczki chili
- 2 lyzki soku z cytryna
- 4 lyzki oliwy z oliwek

Jajka ugotowac. Obrac, pokroic na cwiartki. Fasole i kukurudze osaczyc. Pomidory, papryke i seler pokroic. Cebule w polkrazki. Salate w kawalki.
Skladniki sosu polaczyc i lekko podgrzac. Skladniki salatki polaczyc i wymieszac. Polac letnim sosem. Przybrac jajkami.

Lasagna z fenkulem


Dawno mnie tu nie bylo. Troche zaleglosci mam bo to nie tak ze w ogole nie gotuje, obiad codziennie na stole jest ale jakos czasu brak na siedzenie przy komputerze. Lato.
Dzis swiezy przepis, jeszcze zalega w żołądku :) Zaleglosci nadrobie zatem pozniej.
Lasagnia. Lubie, wrecz przepadam ale samemu zrobic wydaje mi sie zawsze trudne i pracochłonne. Powodem jest to ze przewaznie gotuje makaron, co troche trwa bo robie to po listku. Po za tym gotowany makaron nie trzyma poziomu i troche mi sie wszystko rozjeżdża. Powodem ze makaron gotuje jest to ze uzywam malo sosu, bo nie lubie jak mi wszystko plywa i boje sie ze makaron bedzie twardy i niezjadliwy. Dzis nawet sam przepis podawal ze musi juz byc podgotowany. A lasagna jak zwykle super, musze jednak czesciej robic...
Uzylam, zreszta wg przepisu, produktu zastepujacego miesa mielone, takie wege grudki ale mysle ze miesozercy moga spokojnie go zastapic mielonym. No to lecim..

- 3 male lub 2 duze fenkuly
- 250 g podgotowanych listkow lasagni- nie wiem ile to, ale u mnie do ilosci sosu i fenkula wyszlo 6 listkow.
- 150 ml smietanki- u mnie cos kolo 100
- troche swiezej bazylii
- 75g sera tartego

sos:
- 250 g miesa wega lub nie- u mnie tzw. quorn
- 500 g pomidorów w kawalkach - ja dalam 1dnego duzego
- 8 suszonych pomidorów pokrojonych- dalam ale wg mnie mozna sobie darowac
- puszka pomidorów
- 2 zabki czosnku
- pieprz, sól

Mielone podsmazyc, dodac wszystkie pomidory i czosnek i chwile pogotowac razem. Doprawic.
Piekarnik rozgrzac do 180 stopni. Fenkuly pokroic w plasterki i podgotowac w osolonej wodzie 10 min. Osaczyc. Prostokatna forme natluscic, polozyc na spód troche sosu i na to 1wszy listek lasagni, na przemian dawac sos, fenkuly, polane paroma lyzkami smietany i posypane listkami bazyli. Ostatnia warstwe posypac serem. Zapiekac 30 min.

A tu jeszcze przed wlozeniem do pieca.

wtorek, 21 czerwca 2011

Quisch z czerwona cebula

Na 1wszy dzien lata przepis b. prosty :)
Quisch powstal spotanicznie, byl jakis przepis ale zrobilam go inaczej. Przede wszystkim otworzylam sloik przezemnie zrobionego chutneya z cebuli i skorzystalam z jego zawartosci. Zrobilam tez sama ciasto. Placek wyszedl pyszny i bardzo sie ciesze ze byl wlasnie tym daniem na ten 1wszy i najdluzszy dzien lata. Letnia tarta.
Jednocześnie wspominam tradycje palenia ognisk i rzucania kwietnych wiankow do rzeki w noc świętojańską, b. mi brakuje takich ''magicznych''tradycji. I o tym wlasnie dzis myslalam przyrządzając ten placek. I o poczatku wakacji ktory u doroslych jest juz tylko wspomnieniem...
Wersja bedzie z gazety a na marginesie moja.

Skladniki
- gotowe ciasto lub 100 g masla, 200 g maki i jajko
- 3 czerwone cebule, 4 lyzki octu winnego, 2 lyzki cukru lub gotowy chutney z karmelizowanej cebuli
- 100 ml wina
- 100 g sera blue stilton lub innego ostrego sera



- tymianek, oregano, sol, pieprz
- 2 jajka
-250 g jogurty lub 100 ml smietanki

Piekarnik rozgrzac do 200 stopni. Gotowe ciast rozwalkowac ( nie gotowe zagniesc z lyzeczka soli i troche schlodzic ) i wylepic natluszczona forme. Ponakluwac widelcem. Piec 10 min w piekarniku. Temp. zmniejszyc do 180 stopni. Cebule pokroic, podsmazyc na oliwie, dodac ocet, cukier i wino. Gotowac dotad az plyn wyparuje, ok. 15 min. Wylozyc na podpieczone ciasto. W moim przypadku wylozylam chutney. Ser zetrzec, wymieszac z jajami i jogurtem. Polac wierzch ciasta. Piec ok 20-25 min w piekarniku